| lista poetów | powrót do strony tytułowej: miasto literatów 2000++ | strona danuty błaszak: http://danutabe.tripod.com

 Barbara Voit

Barbara Voit,  jest programistką komputerów
w Administracji Szkół Publicznych w Orlando, Floryda US.
email: bvoit@cfl.rr.com

> Prezentowane utwory:
Mój punkt widzenia 
Napisz swoje życie

  tłumaczenie wierszy księdza J.Twardowskiego
.1


 
 


  
Mój Punkt Widzenia Na Wydarzenia 11-go Września, 2001 Roku

  Był  to dzień jak każdy inny, ależ nie, znacznie ładniejszy niż inne.  Słoneczko wstało i niebo było błękitne i wydawało się, że cały świat się uśmiecha i zaczyna swoją bardzo aktywną rutynę od budzenia Nowego Jorku i jego jakże różnokolorowych, różno -  języcznych, różnowiernych, i z wielu jeszcze innych względów, różnorodnych mieszkańców.  Aż tu nagle straszna panika, zamieszanie gdy złowieszcza wiadomość obiegła jak błyskawica wszystkich na świecie co już byli na nogach.  Nowoczesna technika wraz ze środkami masowego przekazu ogłosiła całemu światu że wielki, łagodny Gigant został brutalnie wyrwany ze snu przez dwa samoloty-bomby, które obrały sobie za cel dwa najwyższe drapacze chmur, architektoniczną kulminację nowoczesnej myśli ludzkiej, dwie wieże Światowego Centrum Handlowego.  To one uosobiały to co tyka w globalnym zegarze, to co kręci światem – czyli uniwersalny handel, międzyludzka wymiana myśli i towarów.  Ponad pięć tysięcy ludzi straciło życie, zniszczenie i spustoszenie dookoła wręcz niemożliwe do opisania.  Do tego jeszcze uderzenie smolotu–bomby w Pentagon i heroiczne unicestwienie następnego samolotu z załogą i ludźmi żeby zapobiec napewno większym jeszcze ofiarom ludzkim.
 
Prezydent odwołany ze swej podróży na Florydę, do stolicy, Waszyngtonu.  Cały kraj postawiony na baczność, w najwyższym stanie pogotowia.  Drużyny ratownicze – a więc strażacy,  policja, wojsko, służba zdrowia, szpitale wraz z mediami dzielnie współpracujące żeby ratować kogo i co się da – choć nie udało sie prawie nic…
 
Następne dni szok, ponura żałoba, złowieszcza cisza i powaga.  Próby zrozumienia i wyjaśnienia tego co się stało i za wszelką cenę wysiłek powstrzymywania furii narodowej jaką wyzwoliło to perfidne unicestwienie.
 
Ale też coś pięknego, graniczacego z cudem, się stało.  Ameryka tak różnorodna, zjednoczyła się i jednym głosem zawołała do Boga o pomoc, o natchnienie, o sposób jak rozwiązać tą straszną tragedię.  Cały świat czekał.  Prezydent ogłosił że terroryści, emisariusze Zła i ci co z nimi współpracują będą ukarani.  Wyzwanie do Świetej Wojny, którą zaczęli Islamscy fanatycy, chcący cofnięcia świata do czasów feudalnego prymitywizmu, zostało przyjęte przez Amerykę.  I teraz już według planu Ameryki ta wojna będzie się rozgrywać na wielu frontach, aż do wypalenia ostatniego ośrodka Terroru i Zła.  Okropnie ambitny i duży cel…będzie dużo ofiar i ludzkich i materialnych, ale jest to walka Zła z Dobrem, i im cięższa do zdefiniowania tym dłuższa.  Dobre i spokojne życie będzie przez długi czas sprawą przeszłości, bo walka ze Złem nie jest łatwa i potrzebuje wyrzeczeń i ofiar.
 
Módlmy się…            
Autorka: Barbara Voit         
 
 
 | powrót do poprzedniej strony |