| lista poetów | powrót do strony tytułowej: miasto literatów 2000++ |  strona danuty błaszak: http://danutabe.tripod.com |  
   

Włodzimierz Holsztyński 
wiersze - kliknij 
   

 
                                           
      *    *    * 

przetrzymano na stacji pociągi
dwie doby
gromy zza horyzontu
być może oznaczały wojnę
choć słońce wschodziło i zachodziło
zgodnie z kalendarzem
na peronach panował
nieustający zmierzch
 
teraz gdy powietrze
świszcze w przeciwne strony
żal mi że dałem sobie zrobić
zdjęcia pośpieszne byle jakie
 
 
  wlod
  2000-02-16
 
 
 

       
*    *    * 
 
 
    wieczny student rzeźbę
    rzucił niedokończoną
    zapomniał
 
    więc żyła
    nikłość jej uśmiechu
    brano za mądrość
    jej powolny i słaby puls
    nadawał urok każdej chwili
 
    zasmakowała w życiu
    lecz nie dla rzeźby nadchodząca wiosna
    ciepłe noce zsuwają się z drzew
    przez otwarte na oścież okna
    a ona zastyga
 
 
       wlod
       2000-02-04
 

 
          
internet 
 
 
    z transu potok lawy wierszy o maryśce
    zakończył się oświadczeniem narzeczonego
    o samobójstwie autorki dostał wyrazy współczucia
    od wielu uczestników listy
 
    a gdy padły pytania o miejscowosc adres ogłoszenie
    w gazecie narzeczony wciąż z konta dziewczyny
    ogłosił że też kończy z życiem
 
    konto zostało zablokowane jeszcze zanim
    lista szalonych poetów przestała funkcjonować
    ucichły płacze dzieci porady pociechy śmiech
    zaginął ślad po poezji
    o maryśce
 
 
wlod,
2000-02-07
 
 
notka:  maryśka = marijuana
 
 
 
 
           
Ameryka 
 
    tu jak zjem pajdę z trzech kawałków chleba
    to jak z polskich sześciu
    i już podbródek opiera się o brzuch
    a brzuch o kolana
    a zamiast przez plac defilad
    to odrazu przebiegłem maraton
    widzowie wołali dobrze wyglądasz
    bili brawo więc też im biłem
    i wołałem że to oni
    u'r lookin' good!
    a dla menadżera w teksasie
    jeden taki bieg był za mało
    nie przyjął mnie do pracy
 
    tu jak nie break dance to rap
    skaczą z samolotów na golasa
    sprejują ściany w metro
    nie dojada się dużo
    je się jeszcze więcej
    biega maratony
    i czas jakoś leci
 
 
wlod
2000-02-08



         
godność 
 
    w lustrze nad umywalką
    po drugiej stronie przepierzenia
    obraz staruszka ale
    wpatrzony w nie mężczyzna w podeszłym wieku
    nic nie widzi
    uderza go niewidzialny młot
    potężniejszy od jego ciała dwulatka
    rozwiąż mnie żąda staruszek mocnym głosem
    ręce ma przytwierdzone do ramy łóżka
    milczenie
    rozwiąż mnie
    ...
    rozwiąż mnie synku
    milczenie
    jak przed sześćdziesięciu laty
    gdy słowa zatonęły w czarnych falach bólu
    wiem że jesteś
    mężczyzna podchodzi do starego
    rozwiązuje taśmy
    tylko nie szarp iv prosi
    i nie odłącz kardiografu
    staruszek rezygnuje z prywatności
    i życzy sobie nerki
    męźczyznę zalewa czerwona
    fala wstydu
 
 
Włodek
2000-03-12

 

 

Powrót do poprzedniej strony