Miasto Literatow 2000++, Wlodek Holsztynski

Włodzimierz		Holsztyński
Włodzimierz Holsztyński (ur. 1942-3-3 w Niżnym Tagile, na Uralu) wychował się w Warszawie, gdzie studiował, a nastepnie pracował od 1963-1-1 na Uniwersytecie Warszawskim. Opuścił Polskę 1969-1-20. Kontynuował uczenie na uniwersytetach w USA i Kanadzie (bądź pracował w instytutach)		do roku 1978, potem już tylko sporadycznie. Od 1977 pracuje w przemyśle, przeważnie jako konsultant. Wiersze pisze od 1959, a od 1981 również po angielsku. W Internecie bierze udział od 1989 (a wcześniej w intranecie). Wiele razy przeprowadzał się, na przykład na
PŁACZE WIESZCZ ŁEZ DESZCZ czyli MUZA ROZPIESZCZA WIESZCZA (koniec tytułu).		kontynencie amerykanskim: MI- TX- NJ- IL- Ontario- MI- FL- CA- TX- CA- NM- MI- FL- CA plus przeprowadzki w ramach stanu, plus krótsze pobyty w różnych miejscowościach. inne wiersze
wieszcz na całym ciele drży dałeś chleba dałeś soli ale brak ci wieszczu pieprzu muza z wieszcza drwi teraz pustka go swawoli hi hi hi		Czarne Zero
wlod 2002-08-08		Pod stołem jak czarna kula kot Śni strumień i białe lilie Nie jestem ależ skąd bożym synem Kontrol-De i urwie się ascii kod W wilgotnej ziemi ciało zgnije Lub ulecę w niebo kominem Jak czarna kula pod stołem kot I czarna będzie noc I biały będzie dzień I nie dosięgnie mnie chłodny cień Ani spierzchniętych warg gorąc Rozsypie się centówkami ascii kod Grzej stopy czarna noc otula Płachtami białych jarzeniówek Pod stołem kot jak czarna kula Pijany gacek po ekranie hula Ascii-cekiny u mych powiek Dwudziesty kotku doturlał się wiek

	`na okrągło` drzewa z nieba w detalach wyłoniły się o szóstej rano ciche nieruchome dostojne zdobne w księżyc noc opadła woreczkiem piasku w łeb próbujący się unosić na czarnej fali kawy oj przydałaby się szklanka wódki wstydliwy księżyc z cicha pęk sturlał się z nieba nie wiem gdzie za kilka dni ja też sturlam się w niedzielę

na okrągło