| lista poetów | powrót do strony tytułowej: miasto literatów 2000++ | strona danuty błaszak: http://danutabe.tripod.com  
 

Jacek Telus


  nowości: 
na tej stronie link do strony w Azji a tam:
Otwórz wersję anglo. 
  Zobaczysz moja ksiazkę - kliknij i już. Są tam piosenki. 
 
 
  .    Motyl na fortepianie
  .  

Przez moje okno Motyl - Kochanie,
Wleciał i usiadł na Fortepianie;
Mówi do mnie: "graj coś dla Niej".
Ja nie potrafię na Fortepianie...
Białe klawisze palcami ranię!
Czarne traktuję też....  umiarkowanie.
Za oknem ciemno. Cicho jest w domu.
Motyl, Fortepian i ja po kryjomu
Składamy bukiet z nut "for You".

Wszyscy ludzie na tym świecie tacy są jak my...
Bóg im w życia warkocz plecie
Śmiech i lzy...
Zima, Wiosna, Lato, Jesień,
Róże albo bzy...
Wszyscy ludzie na tym świecie:
                                                         ja... i Ty.
Jesteśmy tutaj jakby Motyle,
Całkiem przypadkiem, całkiem na chwilę,
A może zresztą to są chwile dwie?
Właśnie te chwile, co jakby Motyle,
Zostają w tyle - kocham na tyle,
Że się ośmielam żyć... a nawet chcę!

To piosenka jest dla Ciebie, proszę wybacz mi!
Tamten Motyl w moim niebie to...
Ty...
Nie oglądaj się za siebie,
Żyj poezją chwil!
I pamiętaj, że ja Ciebie...
I pamiętaj, że ja...

P.S.
Muzykę grałem na Fortepianie,
Wiersz napisałem dziś na kolanie...
A teraz idę już spać... Kochanie.
                                                   acha!
Motyla wbiłem szpilką na ścianie!
On tu zostanie...
 
 

      piosenka o mrówkach
     
-Give a fire to the mrówki
And from mrówki make lokówki
After schowaj do lodówki
Nie ogła - szając głodówki

Wait for time to eat the mrówki
And eat mrówki without główki
Couse the główki from this mrówki
Zapewniają żywot krótki.

      "Pokój i Wojna - dialog - Dekalog" J.Telus
   
Raz do Pani Wojny przyszedl byl Pan Pokój
Niosac w srebrnej misie swój wewnetrzny spokój
I swieczników siedem co ze zlota byly 
Niósl obludnik jeden ile w rekach sily
Pani Wojna wlasnie wyszla spod prysznica
W swej urodzie hojna - ponetna kocica
On sie nisko sklonil 
Lekko byl zaplonil
Schowal za Dekalog
I rozpoczal dialog:
"Wielce zacna Wojno pytanie mnie mami:
Które z nas prawdziwe?
Ja czy wlasnie Pani?
Jesli o mnie chodzi - wie to kazdy szczeniak
Kochaja mnie wszedy cale pokolenia
Daje im poczucie blogie bezpieczenstwa
Obce sa mi bowiem wszelkie bezecenstwa
Troche mam pieniedzy 
Troche swoich ludzi
Skrzetnie sprzatam miejsca które ktos zabrudzi
Owszem niepojete sa w aspekcie wiary
Przypadkowe zgola - uboczne ofiary
Jednak bilans z plusem mam na swoim koncie
Bo wygaszam ksiezyc i rozpalam slonce
Pani, Pani Wojno slysze wszem i wokól
Od lat nieustannie pcha sie snadz na cokól
Nie rozumiem tego o co Pani chodzi
Apostolem zlego byc nam sie nie godzi
Czym lepszym jest ogien a z niego pozoga?
Czyz nie milsza dla nas jest zródlana woda?
I to jest mój problem 
Caly jam w rozterce
Dusza moja plonie 
Zólc zalewa serce
Gdzie jest Wojno prawda u mnie czy u Ciebie
Czy tu na tej Ziemi?
Czy tam w tamtym Niebie?"

Tutaj zamilkl skonan nasz przezacny Pokój
I tak jakby stracil swój wewnetrzny spokój
A kocica Wojna pijac z lodem drinka
Patrzyla na niego jak matka na synka 

"Drogi mój Pokoju, pokój z toba brachu
Róznica polega na pojeciu strachu
Ty go niby nie znasz lecz ukrywasz skrzetnie
Dla mnie owo slowo calkiem brzmi ponetnie
Kiedy sie zagubiasz posród swych rozterek
Ja drugiego drinka leje wprost do nerek
W mojej pieknej pupie mam te wszelkie sprawy
Nie stoj wiec jak pajac 
Moze zyczysz kawy?
Co do ludzi wszako to udaja Ciebie
Potajemnie we mnie inwestujac siebie
Popatrz jak wygladasz: chudy zaniedbany
Wraz ze swoja misja
Misa
Swiecznikami
Cóz im dajesz?
Spokój?
Przyjemnosc jedzenia?
Ja im daje cokól i wizje zbawienia
Czasem kurwa bywam
Czasem jestem swieta
Ale wszystko skrywam - jestem niepojeta
Faktem jest niezbitym - kazdy o mnie marzy
Chociaz przyznac tego nikt sie nie zawazy
Ale sni on o mnie 
Potajemnie kocha
Masz tu drina brachu i mów do mnie Zocha
Juz po pierwszej flaszce o czym sie przekonasz
Tak jak kazdy facet u stóp moich skonasz
To nie bedzie zreszta wcale takie glupie
Wojna wszak powinna Pokój miec w swej dupie
I jak dobrze pójdzie 
Dobrze zlozy karta
Urodze ja tobie Pokoju bekarta
Co udajac pokój bedzie wojna wojen
A udajac wojne bedzie nam pokojem 
Teraz zbliz sie do mnie prosze cie o cisze
Dosc juz ma ten czlowiek który o nas pisze
Zaraz nas posadza o ekshibicjonizm
Albo o syjonizm lub anysyjonizm
Bierz w swe chude dlonie moje przyrodzenia
Ciekawam co tamten ma do powiedzenia

 

Powrót do poprzedniej strony