| lista poetów | powrót do strony tytułowej: miasto literatów 2000++ | strona danuty błaszak: http://danutabe.miastoliteratow.com |
Wiesław Ciesielski
         Wiesław Ciesielski urodził się 13 maja 1959 roku. Poeta, autor ponad dziesięciu tomików poezji. Ostatnio wydane: „Mężczyzna światłoczuły” (2001),  „Wielki ogród Pana Boga” (2003), „Wieża Babel”(2004) oraz „Wszechmocne iluzje” (2005). Tłumaczono jego wiersze na język angielski, niemiecki, litewski, rosyjski. Mieszka w Słupsku. Jest krytykiem literackim, współpracuje z Autografem, Poezją Dzisiaj, Tematem oraz Okolicą Poetów. Laureat licznych konkursów oraz stypendiów twórczych.
mailto: ciesiell@go2.pl
http://www.popielisko.prv.pl

Wieslaw Ciesielski
 
 
 

Prezentowane utwory:   Był sobie wiersz    Domino    Konstrukcje 

11
Był sobie wiersz

  
Czasami jestem jak piłka.
Z rąk do rąk, kozłuję, igrając ze śmiechem dzieci.
Czasami jestem jak jabłko.
Nadgryzione łapczywie, jeszcze nie ogryzek,
a już wyrzucone.
Czasami jestem w twoim cieple,
Zagrzewam Twoje wnętrze moim ciepłem.
Czasami jestem po prostu drzewem.
Zrzucam jesienne liście.
 
Czasami jestem wierszem.
Otwieram słowom usta,
uczę je
bezboleśnie
kłamać

 

Domino

 
Dziecięca zabawka. Domino obrazkowe.
Układasz do siebie pasujące obrazki.
Drzewo do drzewa.
Ptak do ptaka.
 
Wymieniając spojrzenia, pocałunki i gesty,
gdy nocą wyszłaś po mnie,
nie pasowały klocki twojego domina,
musiałaś dopasować do wnętrza mojej dłoni.
Kobieta do mężczyzny.
 
Kosmiczny zamysł
Boga.
I gdy czuję to wszechwładne drżenie
układam
dziecko do dziecka.

 
 
 
12

Konstrukcje

Uchyl drzwi naszych odpływów w kosmos.
Wyrwana cząstka wszechświata.
Moje dzieci, jądra życia zasiane przez zmęczonego stwórcę. 
Myśli przygotowały spisek.
Nie umiem poradzić sobie z tą nicią horyzontu.
Nikt nikomu nie dał odpowiedzi.
Pytania też nie padły.
Nie było komu oderwać się z nad pełnej misy.
 
Pełni czułości i tak dalej.
Ujęci w skróty albo w cudzysłów.
Odarci.
Oczekujemy na przełamanie cienia.
Czy prezerwatywa daje nam prawo do miłości?
Następnym razem nie będzie następnego razu.
Tylko dlaczego zostaliśmy odarci z naszych skrzydeł,
z naszej świętości?


 
 
Kto do ust włożył naszych
surowe bluźnierstwa?
 
*
 
Ławica,
zgrzyt piasku w zębach i ten  wrzask mew, rybitw, alek
wyszarpujących z mojego autoportretu drobiny oblicza.
A oto cisza jak klamka zapadła.
Całun albo wieko. Pochowano starego boga w kropli bursztynu.
 
Młoda łania przybiegła do mojego snu
i tak cicho odeszła po spełnieniu nocy.
 
*
 
Odarte z mięsa, odarte z duszy,
słowa.

 
 
 
 

Konstrukcje II

W jaki sposób dojrzała we  mnie wiekuista martwota?
Jestem taki liryczna jak omszały kamień.
Tylko cień jest ciągle żywy, rośnie maleje, gaśnie,
odradza się o świcie.
 
Widzę Antygonę grzebiącą umarłego.
W tej masce lwicy.
O przeciągłym uśpieniu horyzontu kocim grzbietem.
Pazur rozpruwający niebo.
Wypływa krew.
 
Czy Antygona była kiedykolwiek moją kochanką?
Już tego nigdy nie rozstrzygnę.

 

 
 
 
   
*
 
Przesilenie życia. Przełamanie milczenia.
Oratorski gest.
I teraz już nic więcej. Pustka za i pustka przed.
Świat na ostrzu.
 
Ciągłe wznosimy konstrukcje, rusztowania, dźwigary.
Za i przed.
 
Tylko życie tak kruche jak skrzydło motyla,
Otarty pyłek rudej ćmy.
 
*
 
Poddane inwigilacji moje zachwyty.
Ujęte w kartotekach.
Posortowane na prawdziwe i na udawane.
 

Zagłębiam się.

Gaszę wiekuiste pragnienie.
 
 
 

Konstrukcje III

W czyich ustach słowo nabrzmiało jak pestka?
I gdy ci wszyscy mężczyźni
na powrót przestrzelą twoje ciało nabojami protein.
Usłyszysz.
Idź.
 
Mój Panie to wątłe światło lampki oliwnej
rozświetla we mnie krwawe wnętrze.
Kosmos otwiera, gdy kołaczesz, gdy wołasz,
Ocal Panie nasze słowa od bluźnierstw.
 
Spełnienie nocy.
Spełnienie dnia.
 
*
Motyl trzepocze skrzydłami
na cembrowinach twoich luster
i jastrząb wyszarpuje resztki trwania.


 
 
 
   
*
Szaleństwem było wznoszenie Wieży Babel,
skroplenie oddechu,
rozszczepienie niepodzielnego.
Zbieranie, odkrywanie, smakowanie, nazywanie,
dotykanie obłędu.
 
Od narodzin do śmierci
w miriadach istnień przetacza się krąg.
Zamyka istnienia wiekiem trumny.
Klepsydrą, kamiennym zapomnieniem,
bo czym jest pamięć w zapisach jeszcze wznoszących
Wieżę.

 
 
 
| lista poetów | powrót do strony tytułowej: miasto literatów 2000++ | strona danuty błaszak: http://danutabe.miastoliteratow.com |