| lista poetów | powrót do strony tytułowej: miastoliteratów2000++ | strona danuty błaszak: http://danutabe.tripod.com | |
![]() |
Jan Zdzisław Brudnicki człowiek, który wie wszystko o literackiej Polsce, dużo o tym pisze i pięknie opowiada prezentowane utwory: | Ballada | Listy do brata Cypriana | Echo | o smutku i radości w poezji rozmawia Dorota Szumilas |
JAN ZDZISŁAW BRUDNICKI, ur.2.XI.1936
Ursynów k.Kozienic. Eseista, krytyk literacki. Ukończył filologie polską na UW. Debiutował w 1987 na łamach czasopisma "Warmia i Mazury" jako krytyk literacki. Redaktor wielu czasopism: "Nowy Wyraz", "Poezja", "Rocznik Literacki", "Scena", "Magazyn Literacki". W y d a ł: Tadeusz Nowak. Szkic. Warszawa 1978; Wiek prozy. Szkic. Warszawa 1979; Jerzy Zawieyski. Szkic. Warszawa 1985. Z Janem Witanem: Pogranicza poezji. Wybór tekstów i opracowanie. Warszawa 1983. Z Bogusławem Witem: Jerzy Zawieyski. Kartki z dziennika 1955-1969. Warszawa 1985. Miron Białoszewski. Kra-ków 1995. O p r a c o w a ł : Fryderyk Chopin 1810-1849. Poradnik Bibliograficzny, Warszawa 1960, 1965. Zofia Nałkowska 1884-1954. Poradnik bibliograficzny, Warszawa 1965, 1969. Tadeusz Nowak. Szkice i recenzje o pisarzu. Wybór i wstęp. Warszawa 1981. Posiada i gromadzi kolekcję rękopisów współczesnych poetów polskich. Wydal wiele antologii. Za całokształt dorobku otrzymał w roku 1984 Nagrodę "Pióra", przyznawaną w ramach festiwalu "Czerwonej Róży" przez studentów. Inne nagrody: "Miesięcznika Literackiego", "Laur Mironaliów" A k t u a l n i e pisze stałe felietony, artykuły, recenzje, wstępy do tomów poezji i prozy, redaguje książki autorskie. Jako uczestnik życia literackiego układa almanachy, prowadzi klub literacki w Dzielnicowym Centrum Promocji Kultury Praga-Południe (Warszawa, Grochowska 274) (www.dcpk.art.pl), poczta: dcpk@art.pl , bierze udział w pracach Państwowej Rady Bibliotecznej i Komisji Kwalifikacyjnej Związku Literatów Polskich. |
BALLADA (z listów M.Hłaski do Matki) Mamo, wciąż nie zwiedziłem Paryża, Bo pada, wieje, chłodzi niżem. Neapol, Mamo, pachnie mi rajem, Choć z Marymontu wiatru nie staje. Jeśli mnie nie chcą, nie proś przypadkiem, Nie jestem, Mamo, małym płaczkiem. W Niemczech nam ślubu nie chcą dać, Więc do Londynu musimy jechać. Do Izraela jadę w maju, Stamtąd mi bliżej będzie do kraju. Jeśli mnie nie chcą, nie proś przypadkiem, Nie jestem, Mamo, małym płaczkiem. Mamo będziemy się cudnie bawić, Kiedy spotkamy się w Jugosławii. - Synku, ty jesteś jak jedna rana. - Bo mi tak śpieszno w twoje ramiona. Jeśli mnie nie chcą, nie proś przypadkiem, Nie jestem , Mamo, małym płaczkiem. W Stanach ryż palą każdego dnia, Ale mnie Mamo do Europy gna. Tu są wytwórnie filmów i shopy, Ale przykuty jestem do Europy. Jeśli mnie nie chcą, nie proś przypadkiem, Nie jestem ,Mamo, małym płaczkiem. |
Listy do brata Cypriana. 1 Bracie, twoja piosenka W kresek panoramie. Bo w niej rytm z myślą I duchem się łamie. 2 Do poezji sprosiłeś Warszawskie zaułki, Mazowieckie zboża I tłumne jaskółki. 3 Jesteś zółwiem co nosi Dom słowa ruchomy. Byłeś - słowik na kolcu, Śpiewak rozdwojony. 4 Słowem, pracą budować Chciałeś wieżę wtórą. A chorągwią na niej Ma być twoje pióro? Postscriptum: Czy uda ci się dożyć I fundusz zobaczyć Dla wspomożenia Zebrany twej pracy? |
ECHO W dniu pogrzebu Tadka Chudego 5 września 1997 roku. Biją serca dzwonów Chłopcy się mijają Harmonie się słowią Proch ziemi się sypie. Ludzie przybieżeli Kwiecia im nakładli Miodem słów słodzili z-a-c-e-m-e-n-t-o-w-a-l-i Dzwony z wież przebrzmiały Ludzie się rozeszli Cisza w spiż stężała Słowa odfrunęły Refren: Byli chłopcy byli Ziemie rozhuśtali Ziemia się gibnęła Chłopcy pospadali |
![]() Z Janem Zdzisławem Brudnickim o smutku i radości w poezji rozmawia Dorota Szumilas (Luty, 2009) Dorota Szumilas: Z Danutą Błaszak wymieniłyśmy poglądy na temat smutku i radości w poezji, ale rozmawiałyśmy jak poetka z poetką. Ciekawa jestem opinii krytyka literackiego na ten temat. Jan Zdzisław Brudnicki: Pytanie o smutek i radość w poezji jest pytaniem tak naprawdę nie do rozstrzygnięcia. W większej mierze powinno być skierowane do twórców, poetów, niż krytyków literackich. To bowiem twórcy wyrażają „co im w duszy gra”. Poezja jest zatem zarówno smutna, jak i radosna równocześnie. DSz: W jakim stopniu poezja ma swoje źródła w smutku? JZB: Twórczość poetycka często ma swoje źródła w melancholii. Poeci, poprzez słowo, metaforę starają się swoim smutkiem podzielić, ale i go przezwyciężyć. Pokonać smutek to nazwać go i przemienić w „twórczą” radość, która pokazuje dzięki temu piękno więzi międzyludzkich i energię życiową. Poezja jest i smutna i radosna. Tak jak życie, w którym nie jest wszystko jednoznaczne. Smutek u większości twórców wzbudza refleksję, która z kolei uruchamia chęć przelania jej na papier z dystansem. DSz: Poezja smutna to chęć przelania smutku na papier, ale jednocześnie to także chęć podzielenia się z innymi smutkiem opisanym pięknym językiem. JZB: Tak jak Jan Kochanowski, który pięknie opisał swój smutek w Trenach. Im dłużej go przeżywał, tym więcej znajdował dla niego porównań. Z czasem jego rozpacz została zamieniona w szereg obrazów, które z kolei przekształciły się w filozofowanie o naturze życia. Jest to efekt drugiej fazy refleksji. DSz: Bogactwo metafor, czyli jak Pan to określił – druga faza refleksji – to też wynik smutku. Czy zatem tylko smutek potrafi uruchomić refleksję poetycką? JZB: Nie tylko smutek uruchamia refleksję… Piękny wiersz może być zarówno smutny, ale także pogodny czy groteskowy. Każdy składnik wiersza jest wynikiem głębokiej refleksji, której natężenie pojawia się w różnym czasie od wydarzenia, które ją wzbudziło. DSZ: Na jakim zatem etapie refleksji powstaje groteska? JZB: Groteska wypełnia lukę między poezją smutną i radosną. Jest ona wynikiem kolejnej fali refleksji. Refleksji z dystansu, na luzie. Poezja posługuje się metaforą, obrazem, a żart, groteska wzmacnia ten ruch przedmiotu. Łączy w sobie smutek, tragizm, ale i humor, komizm, karykaturę. Jak korowód karnawałowy z postaciami śmierci. DSz: Refleksja wieloetapowa... Można zatem powiedzieć, że smutne wiersze posiadają najgłębsze nasycenie emocjami. Powstały w niedalekim czasie od wydarzenia, które spowodowało refleksję poety. JZB: Kolejne etapy refleksji pozbawiają poezję tej żarliwości, która jako pierwsza pojawia się u twórcy. Podam kilka przykładów: Adam Mickiewicz w „Dziadach” pisał: „Czegoż uśmiechasz się? czego? Co w nim widzisz wesołego?” Miron Białoszewski powtarzał, że dotąd nosił w sobie dany temat, aż znalazł w nim coś wesołego – dopiero wtedy go opisywał. Dla środowiska Jerzego Zawieyskiego było problemem organizowanie wzorców pozytywnych, ludzie bowiem łatwiej dostrzegają wzorce negatywne w życiu. Gałczyński natomiast był fenomenem groteski. Przykładem jego mistrzostwa jest wiersz „Zaczarowana dorożka”. Tuwim natomiast pisał satyry, ale ze złością humorystyczną. DSz: Można zatem powiedzieć, że przepaść między smutkiem i radością w poezji wypełnia groteska. JZB: Natura życia jest taka, że łączy smutne, tragiczne z radosnym, czy nawet ze śmiesznym. A jeżeli takie jest życie, to taka jest poezja. Smutna, groteskowa i radosna. Najtrafniejsze metafory tworzy sama poezja. Tadeusz Nowak (o którym napisałem całą książkę) nakreślił taki paradoksalny obraz nocy i dnia, smutku i radości jako pomykającego w gąszczu jelenia i bezpardonowego wilka, którzy „nie spotkają się nigdy w ruchomej przestrzeni, wilk w jelenia, a jeleń się w wilka zamieni”. Bo dialektyka smutku i radości w poezji (w sztuce), to rodzaj wcielenia, rodzaj małego opętania. Choć z kolei filozofowie powiadają, że smutek unieruchamia, stabilizuje. A radość, zabawa są bardziej twórcze, pobudzają do życia, rozbudzają nadzieję, przezwyciężają tragizm istnienia. Chyba to prawda. DSz: Dziękuję za rozmowę. |
| lista poetów | powrót do strony tytułowej: miastoliteratów2000++ | strona danuty błaszak: http://danutabe.tripod.com | |